Aktualności

Podczas naszego wyjazdu do Włoch w ramach programu Erasmus miałam okazję uczestniczyć w wymianie międzynarodowej, która okazała się jednym z najbardziej wyjątkowych doświadczeń w moim życiu. Zdjęcie, które jest przedstawione, zostało zrobione w szkole, do której uczęszczaliśmy przez kilka dni. Było to miejsce, w którym po raz pierwszy mogliśmy bliżej poznać włoskich rówieśników, ich codzienność i sposób funkcjonowania szkoły. Atmosfera tam była zupełnie inna niż w naszej szkole – bardziej swobodna, ale jednocześnie niesamowicie przyjazna. Na zdjęciu widzimy moment, kiedy wszyscy zebraliśmy się w kółku, patrząc na coś na telefonie. Nie pamiętam już dokładnie, co to było – może jakiś zabawny filmik albo coś, co porównywaliśmy między naszymi kulturami. W każdym razie, wszyscy byliśmy bardzo zaangażowani. Najlepsze w tym wyjeździe było właśnie to, że mimo początkowych barier językowych bardzo szybko znaleźliśmy wspólny język – dosłownie i w przenośni. Angielski i trochę włoskiego mieszały się z polskim, ale ostatecznie dogadywaliśmy się bez większych problemów. Pamiętam, że w centrum kręgu była nasza grupka, zarówno Polacy, jak i nowi znajomi z Włoch. Każdy chciał podejść bliżej i zobaczyć, co się dzieje. Tego typu chwile były świetne, bo naprawdę mogliśmy się zintegrować – śmiech, żarty, czasami rozmowy o różnicach między naszymi krajami. W tle zdjęcia widać kawałek szkoły – włoskie wnętrza miały swój charakterystyczny styl, inny niż u nas. To miejsce było dla nas zupełnie nowe, ale jednocześnie czuliśmy się tam bardzo komfortowo. W górnym rogu zdjęcia widać obraz z aplikacji BeReal, którą wszyscy zaczęliśmy używać podczas tego wyjazdu, żeby dokumentować nasze codzienne życie. Na tym małym zdjęciu widać mnie i nowo poznanego włoskiego kolegę – uśmiechniętych i zadowolonych, bo przecież takie wyjazdy to nie tylko nauka, ale też mnóstwo dobrej zabawy. Pamiętam, że tego dnia mieliśmy okazję spróbować włoskich przekąsek w szkolnym bufecie, a potem wspólnie przygotowywaliśmy się do zajęć. Co ciekawe, włoscy uczniowie byli równie ciekawi nas, jak my ich – pytali o nasze szkoły, tradycje, a nawet polskie jedzenie. W tle zdjęcia można dostrzec nauczycieli i organizatorów wymiany, którzy dbali o to, żeby wszystko przebiegało zgodnie z planem. Byli bardzo wyrozumiali i dawali nam dużo swobody, żebyśmy mogli lepiej się zintegrować. Było widać, że zależy im na tym, abyśmy wynieśli z tego wyjazdu jak najwięcej – nie tylko w sensie nauki, ale też relacji z ludźmi. Ten moment na zdjęciu to tylko jeden z wielu, które zapamiętam na długo. Cały wyjazd był pełen takich chwil – spacery po miasteczku, warsztaty, wieczorne rozmowy i żarty z nowymi przyjaciółmi. To było niesamowite uczucie, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że mimo różnic kulturowych, wszyscy jesteśmy do siebie bardzo podobni. Program Erasmus dał mi coś więcej niż tylko wiedzę o innym kraju – nauczył mnie otwartości, szacunku dla różnorodności i tego, jak ważne jest budowanie relacji z ludźmi z różnych części świata. To zdjęcie idealnie oddaje klimat tego wyjazdu – radość, ciekawość i wspólną zabawę. Cieszę się, że mogłam być częścią tego doświadczenia i nawiązać znajomości, które, z perspektywy czasu przetrwały do dziś